Jeszcze tylko ostatnia prosta
i lądujemy…
To przecież nie koniec,
to właściwie początek drogi.
Niepokój miesza się z ekscytacją.
Bo przecież…
muszę mieć świadomość: aby stało się możliwe, to na co wyczekuję długie 9 miesięcy,
MAMA MALEŃSTWA
„musi” wytrwać w tej podjętej na starcie decyzji,
że DZIECKO,
które nosiła przez 42 tygodnie,
nie będzie jej.
Ona nie będzie jego MAMĄ.
To znaczy, że moja / nasza miłość do MALEŃSTWA
już na początku jego życia musi zmierzyć się z tym strasznym,
niepojętym faktem,
że zostanie
odrzucone,
porzucone.
Świadomość tego, będzie towarzyszyć nam – RODZICOM ,
a kiedyś także naszemu DZIECKU.
Zanim jeszcze ( oby kiedyś tak się stało), będzie mogło uwierzyć, że jest,
bo jest ukochanym dzieckiem Jedynego Ojca –
Ta nasza miłość musi mu wystarczyć, aby
żyć, kochać, wierzyć, że ma pełne prawo do istnienia.
Nasze DZIECKO zostało powołane przez MIŁOŚĆ
największą i jedynie prawdziwą .

„Poszukuję
mieszkania lub domu,
do zamieszkania
od zaraz,
Nie mam zbyt wielu wymagań:
odrobinę zwykłej miłości…
na zawsze
Dziecko”

Tymi słowami zaczynaliśmy wspólną podróż 9 miesięcy temu. Czas na zatrzymanie, a potem…
Kolejny etap.

Święty Józefie, który rozumiesz to, co niepojęte, módl się za nami
MAMA


Wesprzyj nasze działania dokonując

wpłaty na rzecz Fundacji Dzieło Pomocy Dzieciom

Wesprzyj Fundację szybkim przelewem lub BLIKiem

Wpłaty realizowane przez Przelewy24


Wesprzyj Fundację szybkim przelewem lub BLIKiem